niedziela, 24 kwietnia 2016

Od Rudego As'a cd Gwiezdna Łapa

Ruszyłem za nią. Przyznam że całkiem energiczna z niej kotka. Po chwili biegu zrównałem się z nią. Przechodziliśmy właśnie obok kałuży. Czemu nie? Nabrałem rozpędu i gdy kociaca przechodziła obok niej skoczyłem jak najwyżej. Rozbryzg umoczył mnie i ją. Ja z uśmieche na pyszczku, ona lekkie zdziwienie. Jej pyszczek szybko rozjaśnił chytry uśmieszek. popchnęła mnię w tył. Ja na moje nieszczęście, pośliząłem się i wylądowałem w błocie. Teraz muszę się zemścić, ale jak. Nie mogłem dokończyć rozmyślania, ponieważ z krzaków wyskoczyła mała pchełaka. Kotek podbiegła do ciotki i spytał się o coś. Nie zwróciłem szczególnej uwagi na to. Nie wtykam nosa w nie swoje sprawy.
-Ja...muszę iść- powiedział do mnie i ruszyła w swoją stronę. Ja wskoczyłem w krzki od razu w coś wpadając, a raczej w kogoś.
-Au- warknął obcy kot. Ja pozbierałem się z ziemi i moje spojrzenie napotkało czarnego jak noc kocura.Prychnął dwa razy i ruszył pędem przed siebie. Skoczyłem za nim. Dogoniłem go łatwo i zacząłem rozmowę:
-Jak się nazywasz?
-Niech cię o to głowa nie boli.- odpowiedził oprywkliwie. Ja nie zamierzałem ustąpić...

<Pan czarny jak noc kot o imieniu mi nieznanym?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz