No nie powiem, lekko się zdziwiłam.
-A więc witam przywódcę Klanu Lotnych Piórek.-Uśmiechnęłam się.
-Miło poznać nowe koty z Klanu Kocich Łap.-Uśmiechnął się.
Atmosfera trochę się napięła.
-As, może oprowadzisz brata po naszych terenach, potem będę miała do niego pewną sprawę.-Uśmiechnęłam się.
As chyba był zadowolony. Szarpnął brata lekko za ucho z poszli na zachód.
Odetchnęłam. Usiadłam pośrodku polany. Wreszcie chwila spokoju. Jednak przerwała ją Biała i Czarnuch.
-Gwiazda!-Zawołał Wojownik.
-Hm...? Czego chcesz?-Spytałam.
-Idę na łąkę z Tygrysicą. Idziesz z nami?-Spytałam.
-Nie mogę w tej chwili.-Powiedziałam.
-Okej. To do zobaczenia!-Powiedział.
Znów odetchnęłam, gdy nagle Rudy przyszedł wraz ze swym bratem.
-Już jesteśmy!-Krzyknął.
-Witajcie.-Przywitałam się.
-Witaj. Macie duże i piękne tereny.-Piiwiedział.-Jednak o jakim pytaniu mówiłaś?-Spytał.
-O sojusz. Zgadzacie się?-Spytałam.
<Rudas?> Brak weny ;-;
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz